Dotacje na rowery elektryczne dla Białostoczan. Do podziału 750 tys. złotych

Uchwałę zakwestionowała i unieważniła jednak Regionalna Izba Obrachunkowa. RIO uznała, iż została ona podjęta z istotnym naruszeniem prawa, m.in. ustawy o samorządzie gminnym, o finansach publicznych oraz prawa ochrony środowiska.

Samorząd odwołał się do wojewódzkiego sądu administracyjnego, który w połowie października uchylił rozstrzygnięcie Izby (pisaliśmy o tym tutaj). Rozstrzygnięcie nie jest jeszcze prawomocne, choć władze RIO zapowiedziały w mediach, że nie będą go skarżyć do NSA.

O wsparcie mogą ubiegać się pełnoletni mieszkańcy Białegostoku, niezalegający z należnościami wobec miasta. Dotacja może wynieść do 50 proc. wartości poniesionych wydatków, jednak nie więcej niż 2,5 tys. zł. Uchwała zakłada, że powstanie lista rankingowa osób zakwalifikowanych do projektu i lista rezerwowa. Dodatkowy punkt otrzymają osoby z niepełnosprawnościami. W razie takiej samej liczby punktów decydować będzie kolejność wpływu wniosków.

Pieniądze przyznane przez samorząd województwa muszą być wykorzystane w tym roku.

Jak poinformował prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, w tej sytuacji cała procedura musi być przeprowadzona w bardzo krótkim czasie.

Jest to możliwe do zrealizowania, ale będą bardzo napięte terminy – powiedział Tadeusz Truskolaski .

Nabór wniosków

Nabór wniosków odbędzie się w dniach 21-22 listopada. Przynajmniej w dwóch punktach, ale jedynie w formie pisemnej i przy użyciu systemu kolejkowego obowiązującego w urzędzie. Potem w dniach 1-8 grudnia podpisywane będą stosowne umowy na dotacje z osobami, które znajdą się na liście. W dniach 1-15 grudnia możliwy będzie zakup rowerów. W tym samym czasie muszą być też złożone do urzędu dokumenty do rozliczenia dotacji. Uzyskanie refundacji poniesionych kosztów ma nastąpić do 29 grudnia.

Dyrektor biura funduszy europejskich w urzędzie miasta Ewa Bajdałów przyznała, że sam nabór wniosków przeprowadzany jest jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku WSA korzystnego dla Białegostoku. Jednak termin podpisywania umów już wypada w czasie, gdy to orzeczenie powinno być prawomocne.

Liczba osób, które już się interesują dotacjami jest spora, niektórzy dzwonią do nas codziennie od maja, czyli kiedy była podjęta uchwała rady miasta – dodała Bajdałów.

PAP