Czy rowery blokują miasto w czasie Masy Krytycznej? Głos z Krakowa
Czy rowery blokują miasto w czasie Masy Krytycznej? Głos z Krakowa
„Nie, dziękuję, nie podoba mi się idea blokowania miasta przy użyciu rowerów”–takie zdanie usłyszałem wręczając pewnemu rowerzyście ulotkę Majowej Nowohuckiej Masy Krytycznej. Czy celem Masy rzeczywiście jest blokowanie miasta? Nigdy w życiu! Mówiąc oględnie: żeby coś dało się zablokować musi być najpierw w ruchu. O Krakowie natomiast wiele można powiedzieć, ale nie to że da się po nim sprawnie poruszać. Przynajmniej samochodem…- czytamy na I bike Kraków
Osobiście, jeżdżąc na rowerze 365 dni w roku w ogóle nie odczuwam korków. No dobrze, widuję je czasem i zwyczajnie omijam. Ostatnie badania pokazują tymczasem, że średnia prędkość z jaką poruszają się krakowscy kierowcy niewiele przekracza 20km/h, a media codziennie donoszą o korkach na niemal wszystkich najważniejszych ulicach. Władze naszego miasta nie ustają w wysiłkach, żeby udrożnić miasto. Z jakiegoś powodu słabo się to jednak udaje. Kolejne z rzędu wielomilionowych inwestycji nie przynoszą poprawy, a co najwyżej przesuwają korki w inne miejsca. Dopiero co otwarto po gigantycznej przebudowie trzypoziomowe Rondo Ofiar Katynia, a przed nami planowany remont ul. Mogilskiej i Al. Jana Pawła II, dla niepoznaki nazywany remontem linii tramwajowej od Ronda Mogilskiego do Placu Centralnego.
Wiele wskazuje, że miasto chce nam zafundować za niemałe pieniądze kolejną bieda-autostradę, która –tak jak poprzednie –nie daje szans na poprawę sytuacji, z tej prostej przyczyny że „żadna nowa droga i żaden nowy parking nigdy nie uczyniły ruchu bardziej płynnym. Każda nowa lub poszerzona droga, każdy nowy parking generują nowy ruch, a nie tylko zmieniają istniejący”. Równocześnie wiele wskazuje na to, że obok wielopasmowej drogi zabraknie miejsca na DDR z prawdziwego zdarzenia.
„My nie blokujemy ruchu, my jesteśmy ruchem”–to hasło Masy Krytycznej. Naszym celem jest przede wszystkim pokazanie, że istnieje alternatywa dla wielopasmowych ulic, że miasto bez korków, hałasu i zanieczyszczeń jest możliwe, ale nie osiągnie się tego poprzez rozbudowę sieci drogowej. Przykład wielu zachodnich miast, z Kopenhagą i Amsterdamem na czele, pokazuje, że danie mieszkańcom prawdziwej alternatywy w postaci spójnej i bezpiecznej sieci infrastruktury rowerowej oraz sprawnej komunikacji miejskiej pozwala ograniczyć ruch samochodowy, a w konsekwencji udrożnić miasto. Wprawić je w ruch.
Nie jesteśmy oczywiście przeciwko inwestycjom, pod warunkiem że są to inwestycje robione „z głową”. Często przywoływany jest przykład Sewilli, gdzie z sieci dróg rowerowych za 12mln euro korzysta każdego dnia więcej mieszkańców niż z metra zbudowanego kosztem 600mln. W przypadku Krakowa należałoby postawić pytanie, czy każda większa ulica powinna składać się z kilku pasów o szerokości 3,5m i dopuszczalnej prędkości 70km/h? Czy na pewno będzie nam się lepiej żyło w mieście poprzedzielanym kilometrami ekranów wyciszających? Gdzie miejsce dla niezmotoryzowanych?
Majowa Masa Krytyczna pojedzie do Nowej Huty właśnie ul. Mogilską i Al. Jana Pawła II, a wróci ul. Bora Komorowskiego i Pilotów, zgodnie z wynikamiinternetowego głosowania. Wybierz się z nami na tę przejażdżkę, żeby wspólnie powiedzieć władzom Krakowa: „Nie, dziękuję, chcę innego miasta”.
Źródło: http://ibikekrakow.com/2012/05/21/nie-dziekuje-chce-innego-miasta/
Dla indywidualnych czytelników za 15 zł rocznie, a dla firm od 99 zł rocznie! Sprawdź naszą ofertę:
-
Subskrypcja na 12 m-cy
1 adres e-mail – prywatny15.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
1 adres e-mail – firmowy99.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 5 firmowych adresów e-mail495.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 10 adresów e-mail990.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
bez żadnych limitów!1,990.00 zł przez 1 rok
Komentarze