Czy Rower Miejski w Koninie jest potrzebny? Aktywiści pytają o to mieszkańców

W 2019 roku, gdy jednoślady pojawiły się w przestrzeni naszego miasta, wypożyczono je aż 48 tys. razy. W kolejnych latach liczba wypożyczeń lawinowo spadała, żeby w 2022 roku stopnieć do ok. 12 tys. (to ok. 40-45 wypożyczeń dziennie, z których każde kosztowało budżet miasta ok. 20 zł) – czytamy na Facebooku rowerowych aktywistów.

Rowerowy Konin zwrócił się także do operatora o dane dotyczące tego roku i o opinię na temat współpracy z ratuszem, jednak odpowiedzi nie otrzymał, mimo wielokrotnych monitów. 

Jak zauważa Rowerowy Konin sprawa jest o tyle istotna, że najprawdopodobniej nadal mieszkańcy będą korzystać z miejskich rowerów. W przyjętym w tym tygodniu budżecie miasta na przyszły rok na rower miejski przewidziano 380 tys. zł. Jednak konińscy rowerzyści od dawna zwracali uwagę na niedomagania tego systemu.

Sygnalizowali m.in. niewielką liczbę stacji, ich małe zagęszczenie i ograniczony zasięg i małą dostępność. Są osiedla oddalone od najbliższej stacji o kilka kilometrów. Dopiero w listopadzie w Laskówcu postawiono nową stację. Był to jeden ze zwycięskich projektów KBO.

Wśród mankamentów wskazywanych przez Rowerowy Konin jest również zły stan techniczny pojazdów oraz brak promocji i zachęt do wyboru miejskiego jednośladu.

Tymczasem wiceprezydent Konina Paweł Adamów sugerował w wypowiedziach dla lokalnych mediów na początku tegorocznego sezonu, że miasto projekt zawiesi.

Formuła roweru miejskiego zaczyna się wyczerpywać, przestaje on pełnić swoją funkcję i miasta wychodzą z systemu. My też się zastanawiamy nad jego przyszłością – mówił wówczas Paweł Adamów w wydziadzie dla portalu lm.pl.

Obecnie  magistrat tłumaczy dziś w mailu przesłanym do redakcji portalu lm.pl zasadność utrzymania roweru miejskiego tym, że jest on tani w użytkowaniu. 

Opłata inicjalna wynosi 10 zł, pierwsze pół godziny jazdy jest bezpłatne, drugie pół godziny kosztuje 1 zł. Jak wynika z posiadanych statystyk, użytkownicy najczęściej wykorzystują na przejazdy czas bezpłatny, więc oszczędzają na transporcie. Nie chcemy zabierać koninianom takiej możliwości. To ekologiczny i szybki środek lokomocji. Chcemy dawać mieszkańcom alternatywę co do wyboru środka transportu i zachęcać ich do korzystania z jednośladów. Rower, co sami Państwo udowodnili, organizując przejazd ulicami Konina w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu.  Jest szybkim środkiem transportu – zajmuje znacznie mniej przestrzeni niż samochód i łatwiej nim poruszać się po ulicach miasta. Im więcej ludzi korzysta z rowerów, tym potencjalnie mniejsze korki w godzinach szczytu – argumentuje rzeczniczka prezydenta Aneta Wanjas w przesłanej wiadomości.  

Dodaje, że w Koninie sukcesywnie przybywa dróg rowerowych.  Dziś to 54 kilometry i 11 stacji, włącznie z tą uruchomioną w Laskówcu, która powstała w ramach Konińskiego Budżetu Obywatelskiego. Rzeczniczka poinformowała też, że miasto planuje modernizację obecnego systemu o wyposażenie rowerów m.in. w monitoring GPS, co zminimalizuje ryzyko jego porzucenia. 

Jak można zaobserwować pod postem Rowerowego Konina, wśród głosujących przeważają przeciwnicy utrzymania Roweru Miejskiego w mieście.