Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Wizz Air ucieka z Polski. Powód? Słaby poziom walki z Covid-19

infoair
10.12.2021 10:00
0 Komentarzy
Mimo udanego dla Wizz Air sezonu letniego w Polsce, od października przewoźnik zaczął ograniczać liczbę lotów, a w styczniu nastąpi ciąg dalszy.

Letni sezon w tym roku był wyjątkowo udany, linie wprowadziły około 200 tras z 10 lotnisk w Polsce do popularnych miejsc wakacyjnych. Jednak wiele liczba połączeń z polskich lotnisk została już zmniejszona, a to nie koniec ograniczeń.

Zostaną ograniczone m.in. połączenia z Krakowa, co do którego wcześniej Wizz Air miał wiele planów rozwojowych. József Váradi, CEO Wizz Air, w rozmowie z portalem Re:view tłumaczy to faktem, że Polacy niechętnie się szczepią. A kraj, w którym zaszczepionych co najmniej jedną dawką szczepionki przeciw COVID-19 jest zaledwie nieco ponad 55 proc. populacji, nie jest dobrym kierunkiem dla linii lotniczych.

Wizz Air mocno inwestuje w swój rozwój w rejonie Europy Centralnej, co podkreśla József Váradi w rozmowie z Re:view. Jednak kierunki tego rozwoju uzależnia m.in. od tego, jak poszczególne kraje walczą z koronawirusem i na jakim etapie zwalczania pandemii się znajdują. Jednym z kryteriów, jakimi kieruje się przy ustalaniu siatki lotów, jest poziom zaszczepienia społeczeństwa w danym państwie. I pod tym względem Polska wypada słabo.

To jest – przykro to mówić – konsekwencja słabego wyniku akcji szczepień w Polsce. Jaki jest sens latania na tak wielu trasach z kraju, który poziom szczepień ma ledwie na poziomie 50 proc.? Doświadczenie uczy, że można się spodziewać samych problemów, lockdownów, zamykania lotnisk, etc. Zresztą z dokładnie z takiego samego powodu ograniczyliśmy też czasowo naszą obecność np. w Rumunii – mówi József Váradi.

Dodaje przy tym, że w tym samym momencie w Wielkiej Brytanii czy Włoszech zaszczepiono ok. 85 proc. obywateli. 

I w naturalny sposób jest tam latać łatwiej i z mniejszym ryzykiem. Można też coś zaplanować do przodu, z nieco dalszą perspektywą czasową. Wracamy tu do twojego pierwszego pytania o podział zachód-wschód. Obecność na rynkach, gdzie sprawa COVID-19 jest bliska rozwiązaniu, jest na ten moment dla nas bardziej uzasadniona biznesowo – wyjaśnia Váradi.

Szef Wizz Aira nie ukrywa jednak, że firma ma wobec naszego kraju wiele planów. 

Są dość odważne, bo zakładają, że jednak ludzie zaczną się szczepić. A wtedy będzie nam znacznie łatwiej zaoferować naprawdę dobry produkt. Na teraz w Krakowie mamy zbazowane trzy samoloty, ale na lato 2022 r. będą cztery. Mamy jasno nakreślony cel, czyli szybko wrócić do poziomów z roku 2019 r. Być może już tego lata. Ale do tego potrzebna jest masowa akcja szczepień. Zima nie jest dobra na zarabianie pieniędzy przez linie lotnicze. I nie dotyczy to przecież tylko nas – tłumaczy  Váradi.

Zdaniem prezesa Wizz Air wkrótce ma szansę być liderem na rynku lotniczym w Europie. W 2019 r. firma miała 109 samolotów, w lecie 2022 r. w planie jest ich już 170. Nie bez znaczenia jest fakt, że linie lotnicze mają ambicję bycia najbardziej ekologicznymi na świecie i jednocześnie wysoko zaawansowanymi technologicznie.

Komentarze