Ryanair Prime: Pierwsza wyprzedaż wzbudza mieszane emocje wśród pasażerów
31 marca 2025 r. Ryanair wystartował z pierwszą promocją w ramach nowego programu lojalnościowego Prime. Linia, mająca na celu nagrodzenie częstych pasażerów, zapowiada oszczędności rzędu 60 euro na przelotach w trakcie majówki – co niemal pokrywa roczną opłatę subskrypcyjną wynoszącą 79 euro.
Jednak w praktyce użytkownicy Prime mają mieszane odczucia.
Rozkład lotu:
- Jakie benefity przewiduje program Ryanair Prime i ile wynosi roczna opłata subskrypcyjna?
- Jakie są główne zastrzeżenia użytkowników dotyczące pierwszej wyprzedaży w ramach programu Prime?
- W jaki sposób ograniczona dostępność zniżek wpływa na postrzeganie oferty Prime przez pasażerów?
Co obiecuje Ryanair?
Program Ryanair Prime miał być ukłonem w stronę częstych podróżnych. Za roczną opłatę 79 euro (czyli około 339 zł) subskrybenci zyskują dostęp do szeregu benefitów, takich jak:
- Darmowy wybór miejsca na pokładzie,
- Ubezpieczenie podróżne,
- Dostęp do comiesięcznych wyprzedaży miejsc – pierwsza z nich oferuje rabat 60 euro na loty w obie strony na weekend majowy.
Program działa na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy” i jest limitowany do 250 tys. użytkowników. Dara Brady, Chief Marketing Officer w Ryanair, zapewnia:
„To nie jest primaaprilisowy żart – już w pierwszym miesiącu członkowie mogą niemal odzyskać pełen koszt subskrypcji.”
Jak wygląda rzeczywistość?
Z punktu widzenia konsumentów, pierwsze oceny programu są dalekie od entuzjazmu. Zniżki dotyczą bardzo ograniczonej liczby tras, a ceny – nawet po zastosowaniu rabatów – często pozostają wysokie. Przykładowo, z Wrocławia zniżka obowiązuje jedynie na połączenie do Zadaru, gdzie cena po rabacie wynosi nawet 1257 zł. Podobnie w Katowicach, bilety do Trapani kosztują abonenta Prime ponad 1000 zł, mimo zastosowanej zniżki. Co więcej, program nie obejmuje żadnej oferty dla podróżnych z Warszawy – ani Modlin, ani Lotnisko Chopina nie znalazły się w pierwszym rozdaniu Prime.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Test systemu czy przełomowa oferta?
Obserwatorzy rynku mają wrażenie, że Ryanair testuje grunt, zamiast oferować coś naprawdę konkurencyjnego. Program Prime, który miał być przełomem w sektorze tanich linii lotniczych, na razie oferuje przeciętne zniżki na ograniczoną liczbę tras, głównie na mniej atrakcyjnych terminach lub na droższych połączeniach. Brak transparentnych zasad dotyczących objęcia promocjami może zniechęcać potencjalnych użytkowników.
Z perspektywy marketingowej, start programu idealnie zgrywa się z sezonem wzmożonego ruchu, jakim jest majówka, jednak ograniczona dostępność zniżek do kilku tras i lotnisk podważa wiarygodność obietnic „dużych oszczędności”.
Podsumowując, pierwsza wyprzedaż w ramach Ryanair Prime nie jest klęską, lecz raczej testem systemu. Użytkownicy, którzy liczyli na szeroki dostęp do tanich biletów w najbardziej gorącym terminie wiosny, mogą czuć się zawiedzeni. Z drugiej strony, jest to dopiero pierwszy miesiąc działania programu. Jeśli kolejne oferty będą lepiej dopasowane do potrzeb podróżnych i obejmą więcej popularnych tras, program Prime może jeszcze udowodnić swoją wartość.
Komentarze