Rekordowe ceny lotów krajowych we Włoszech – droższe niż rejsy do USA
W drugiej połowie grudnia 2025 roku włoski rynek lotniczy ponownie znalazł się pod silną presją sezonowego popytu. W okresie przedświątecznym ceny biletów lotniczych na trasach krajowych między północą a południem Włoch wzrosły nawet o 700 proc., co w wielu przypadkach sprawiło, że lot krajowy stał się droższy niż rejs międzykontynentalny.
Zjawisko dotyczy zarówno tradycyjnych przewoźników, jak i linii niskokosztowych obsługujących kluczowe lotniska regionalne. Skala wzrostów wywołała szeroką dyskusję we Włoszech na temat dostępności transportu publicznego w komunikacji lotniczej.
Rozkład lotu:
- Na których trasach krajowych ceny biletów wzrosły najmocniej?
- Dlaczego loty wewnątrzkrajowe są droższe niż rejsy do USA?
- Jak pasażerowie próbują omijać wysokie ceny biletów?

W okresie masowych powrotów na święta mieszkańców południowych regionów Włoch, przede wszystkim Sycylii i Sardynii, lotniska północy kraju notują gwałtowny wzrost popytu. Pasażerowie podróżujący z Mediolanu, Turynu czy Wenecji do Katanii, Palermo czy miast Kalabrii muszą liczyć się z wyjątkowo wysokimi kosztami przelotu. Jak informuje dziennik „Il Messaggero”, ceny biletów powrotnych na trasie Mediolan–Katania sięgają 437 euro, a Mediolan–Palermo około 406 euro. Połączenia lotnicze do południowych regionów Półwyspu Apenińskiego regularnie przekraczają poziom 300 euro, co jeszcze kilka lat temu było rzadkością na rynku krajowym.
Z perspektywy transportu publicznego i komunikacji lotniczej sytuacja ta pokazuje silną zależność cen od popytu sezonowego. Linie lotnicze, obsługujące krajowe połączenia samolotami wąskokadłubowymi, dostosowują taryfy do ograniczonej podaży miejsc i krótkiego okna czasowego, w którym pasażerowie są skłonni zapłacić niemal każdą cenę, by dotrzeć na święta do rodzin. Dotyczy to również przewoźników niskokosztowych, którzy w okresach szczytowych odchodzą od wizerunku taniego transportu.
Paradoksalnie, w tym samym czasie loty międzynarodowe z Włoch okazują się znacznie tańsze. Włoskie media zwracają uwagę, że bilety lotnicze do wielu miast europejskich, a nawet rejsy dalekodystansowe do Nowego Jorku, bywają tańsze niż przelot krajowy z północy na południe Włoch. Wynika to z większej konkurencji na trasach międzynarodowych oraz większej dostępności miejsc w siatce połączeń.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Wysokie ceny biletów skłaniają pasażerów do poszukiwania alternatywnych rozwiązań. Według doniesień medialnych część podróżnych decyduje się na loty z przesiadkami poza granicami Włoch. Przykładem jest podróż z Mediolanu do Katanii realizowana przez Kraków, która pozwala obniżyć koszt biletu nawet o ponad 100 euro, choć wydłuża całkowity czas podróży. Takie przypadki pokazują, jak elastycznie pasażerowie reagują na politykę cenową linii lotniczych.
Z punktu widzenia branży lotniczej problem świątecznych wzrostów cen biletów powraca we Włoszech co roku i regularnie staje się tematem debaty publicznej. W przeszłości włoski rząd oraz władze regionalne podejmowały próby ograniczania cen na trasach o charakterze „społecznym”, zwłaszcza w relacjach z wyspami, jednak mechanizmy rynkowe nadal dominują nad interwencjami administracyjnymi.
Podsumowanie
Tegoroczny okres świąteczny potwierdził strukturalne wyzwania włoskiego rynku komunikacji lotniczej. Silna koncentracja popytu, ograniczona przepustowość lotnisk regionalnych i brak realnych alternatyw w transporcie publicznym powodują, że samolot pozostaje jedyną realną opcją dla milionów pasażerów. To z kolei prowadzi do gwałtownych wzrostów cen, które coraz częściej są porównywane z kosztami lotów międzykontynentalnych, stawiając pod znakiem zapytania dostępność transportu lotniczego w obrębie jednego kraju.


































Komentarze