Po nawałnicach nad Warszawą: Lotnisko Chopina wraca do normalnej pracy

Jak dodała, dodatkowo w poniedziałek, ze względu na wyładowania elektryczne, porywy wiatru i opady ograniczające widzialność, na kilkanaście minut wstrzymane były starty i lądowania, jednak żaden rejs nie został przekierowany ani odwołany.

„Nawalny deszcz powodował przepełnienie zbiorników retencyjnych oraz lotniskowej oczyszczalni ścieków. W tak trudnych warunkach meteorologicznych w warszawskim porcie wystąpiły także czasowe utrudnienia dla pasażerów w terminalu. Służby lotniska działały do późnych godzin nocnych, dzięki czemu aktualnie odprawy odbywają się normalnie” – podkreśliła rzeczniczka.

Przekazała, że również terminal pasażerski działa bez większych utrudnień. „Nieczynne są dwa stanowiska check-in, ale odprawy odbywają się normalnie. Sytuacja jest opanowana” – zaznaczyła.

W poniedziałek Dermont poinformowała PAP, że woda deszczowa, która zgromadziła się na dachu, zalała otwory wentylacyjne i przedostała się do części pasażerskiej terminala, w strefie CDE. Jak mówiła, systemy przeciwdeszczowe nie były w stanie poradzić sobie z taką masą wody napływająca w tak krótkim czasie. W związku z tym strefa CDE została czasowo zamknięta dla odpraw biletowo-bagażowych i bezpieczeństwa, a odprawy i kontrola bezpieczeństwa odbywały się w strefie AB.

W mediach społecznościowych zamieszczano w poniedziałek zdjęcia i filmiki, na których można było zobaczyć m.in. jak woda przecieka przez dach terminala do środka.

Lotnisko Chopina w Warszawie to największy port lotniczy w Polsce. W 2023 r. obsłużył 18,5 mln pasażerów, a w całym 2024 r. – według prognoz – odprawi 20,5 mln pasażerów, czyli około 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Dla porównania, w 2015 r. lotnisko na Okęciu odprawiło ok. 10 mln pasażerów przez cały rok. (PAP)