Pasażerowie zaskoczeni zmianą lotniska. Wizz Air przenosi rejsy bez ostrzeżenia
Coraz więcej pasażerów linii Wizz Air skarży się na zmiany portu wylotu – mimo zakupu biletu z oznaczeniem „Warszawa” lub kodem „WAW”, samolot ostatecznie startuje z Radomia albo Modlina.
Co gorsza, zmiana ta następuje bez uprzedniej zgody podróżnych, co prowadzi do poważnych komplikacji organizacyjnych i dodatkowych kosztów.
Rozkład lotu:
- Jakie linie lotnicze przenoszą loty z Warszawy do Radomia lub Modlina?
- Jakie problemy mogą mieć pasażerowie po zmianie lotniska wylotu?
- Czy pasażerowie mają prawo do reklamacji, gdy port lotniczy zostanie zmieniony?
„Warszawa” w nazwie, ale nie z Lotniska Chopina
W ofercie Wizz Aira wiele lotów jest oznaczanych jako „Warszawa”, co naturalnie kojarzy się z centralnie położonym Lotniskiem Chopina. Tymczasem – często po zakupie biletu – pasażerowie dowiadują się, że wylot został przeniesiony do Radomia lub Modlina. Zmiana może nastąpić na kilka tygodni przed podróżą i wiązać się z koniecznością reorganizacji planu podróży, dojazdem na inne lotnisko, a czasem nawet z wykupieniem noclegu.
Więcej zgłoszeń i rosnące niezadowolenie
Skargi podróżnych dotyczą głównie braku przejrzystości i możliwości wprowadzenia w błąd. Klienci czują się oszukani, ponieważ kupując bilet z „Warszawy”, nie spodziewają się wylotu z portu oddalonego nawet o 100 km od stolicy. Praktyka ta bywa postrzegana jako nieuczciwa forma promocji, zwiększająca sprzedaż, ale odbywająca się kosztem zaufania pasażerów.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Co mogą zrobić pasażerowie?
Eksperci ds. praw pasażerów, m.in. z firmy AirCashBack, podkreślają, że podróżni mają prawo do jasnej i precyzyjnej informacji o miejscu wylotu. Jeśli przewoźnik podaje lokalizację w sposób mylący lub ogólny, pasażer ma prawo do reklamacji, a nawet zwrotu kosztów związanych ze zmianą lotniska. W skrajnych przypadkach może to również stanowić podstawę do roszczeń o odszkodowanie.
Apel o przejrzystość i odpowiedzialność
Branża lotnicza powinna dbać o transparentność komunikacji z klientem, zwłaszcza w tak wrażliwym obszarze jak logistyka podróży. Zamienne traktowanie nazw portów lotniczych w regionie stołecznym wymaga wyraźnego oznaczenia w ofercie, a każda zmiana powinna być konsultowana z pasażerem. W przeciwnym razie linie ryzykują nie tylko utratę zaufania, ale i realne konsekwencje prawne.
Komentarze