Jeden projekt nabiera rozpędu, drugi szuka sensu. CPK kontra Radom
Na razie nic nie wskazuje na to, żeby lotnisko w Radomiu było rentowne - ocenił 5 sierpnia na konferencji prasowej podsumowującej działania związane z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego pełnomocnik rządu ds. CPK i wiceminister infrastruktury Maciej Lasek.
Czy Radomskie lotnisko ma jeszcze szansę na rentowność? Rząd nie owija w bawełnę – na razie wszystko wskazuje na straty.
Rozkład lotu:
- Czy utrzymywanie nierentownego lotniska w Radomiu ma sens?
- Jakie funkcje może pełnić infrastruktura lotnicza o podwójnym zastosowaniu?
- Czy CPK zdoła zrealizować plan budowy do 2032 roku?
- Nie będę ukrywał, nie będę sprzedawał iluzji, że to lotnisko (w Radomiu - PAP) będzie rentowne. Na razie nic na to nie wskazuje, ale w Polsce mamy kilka nierentownych lotnisk, które są utrzymywane, ponieważ stanowią część infrastruktury krytycznej. Jednym z elementów tej infrastruktury krytycznej jest lotnisko w Radomiu, wykorzystywane również przez polskie lotnictwo wojskowe - powiedział Lasek.
Przypomniał, że wybudowanie radomskiego lotniska kosztowało 850 mln zł i przyznał, że strata tego lotniska do 2032 roku może sięgnąć 600 mln zł.
- Szukamy naprawdę dobrych rozwiązań dla tego lotniska - powiedział Lasek. Dodał, że jednym z takich przykładów jest to, że w tym roku udało się uzyskać decyzję środowiskową na loty nocne z i do Radomia. Dodał, że zarząd Polskich Portów Lotniczych stara się każdego miesiąca, rozmawiając z nowymi touroperatorami, zachęcać ich do tego, żeby lotów było więcej. - Jeżeli będzie więcej, to i strata lotniska będzie mniejsza - stwierdził Lasek.
Przyznał też, że prowadzone są rozmowy z wojskiem o możliwości jego większej partycypacji w kosztach tego lotniska.
Port lotniczy w Radomiu rozpoczął działalność w maju 2014 r. Przez krótki czas loty z tego miasta odbywały się m.in. do: Rygi, Berlina, Wrocławia i Lwowa. Było to jedyne lotnisko użytku publicznego w Polsce, które powstało bez wsparcia unijnego. Po ogłoszeniu przez sąd w 2018 r. upadłości prowadzącej lotnisko miejskiej spółki Port Lotniczy Radom, lotnisko przejęły Polskie Porty Lotnicze i wybudowały je prawie od nowa. Pierwszy lot z nowego portu odbył się pod koniec kwietnia 2023 r.
Jak wynika z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC), w 2024 r. lotnisko Warszawa-Radom odprawiło 112 tys. 629 pasażerów - o 7,5 proc. więcej niż w 2023 r., kiedy było to 104 tys. 770 osób. Tym samym w ub.r. Radom był trzecim najmniejszym pod względem liczby pasażerów lotniskiem w Polsce - po porcie Zielona Góra-Babimost (82 tys. 467) i Olsztyn-Mazury (68 tys. 661).
Lasek poinformował też, że Centralny Port Komunikacyjny zawarł już 175 umów o łącznej wartości 5 mld zł. W ramach dobrowolnych nabyć spółka od 2024 roku kupiła 2 tys. ha powierzchni.
- Podpisaliśmy 175 umów o wartości 5 mld zł; to pokazuje, że inwestycja CPK idzie do przodu, jest realizowana konsekwentnie. Konsekwentnie w oparciu o nowe harmonogramy - powiedział Lasek.
Przypomniał też, że w ramach programu wieloletniego dla Centralnego Portu Komunikacyjnego na lata 2024-2032 wydatki wyniosą 131,7 mld zł i dodał, że w 2025 r. CPK ogłosi przetargi wartości 30 mld zł.
Jak przekazał we wtorek PAP Biznes wiceminister Lasek, Centralny Port Komunikacyjny będzie starał się pozyskać środki unijne m.in. na infrastrukturę dual use i z funduszu obronności.
- Szukamy innych środków unijnych (które można zaangażować w CPK - PAP Biznes). Liczymy, że uda się pozyskać pieniądze, choćby na infrastrukturę typu dual use i z funduszu na obronność; ponieważ CPK to jest inwestycja strategiczna - powiedział Lasek.
Infrastruktura dual-use (podwójnego zastosowania), to obiekty cywilne, które mogą być wykorzystane do celów wojskowych w przypadku konfliktu.
Wskazał, że charakterystyka wydawania środków z Krajowego Planu Odbudowy nie wpasowuje się w plany inwestycyjne związane z Centralnym Portem Komunikacyjnym.
- Środki z KPO mają to do siebie, że muszą być w konkretnym czasie wydane i muszą być mierzalne. Planowaliśmy wydać 0,5 mld zł na budowlany projekt linii kolejowej Łódź - Wrocław, ale okazało się, że tego nie można zmierzyć - wyjaśnił. (PAP)
Komentarze