Dolnośląskie negatywnie zaopiniowało rządowy dokument dot. polityki rozwoju lotnictwa

Kontrowersje

Zdaniem zarządu województwa zapisy zawarte w dokumencie w obecnym kształcie budzą kontrowersje i mogą skutkować zmarginalizowaniem roli regionalnych portów lotniczych w Polsce.

„Konsultacje społeczne to bardzo ważny etap tworzenia dokumentów strategicznych, a takim jest Polityka rozwoju lotnictwa w Polsce. Zależy nam na tym, aby autorzy projektu zawarli w nim założenia istotne z punktu widzenia regionów i samorządów. Dla nas jest to kluczowe, ponieważ nie możemy pozwolić na zmarginalizowanie roli regionalnych portów lotniczych, w tym wrocławskiego lotniska. Dlatego zaopiniowaliśmy negatywnie projekt ministerstwa w obecnym kształcie” – podkreślił marszałek województwa Cezary Przybylski w przesłanym komunikacie.

Zarząd województwa wskazuje, że „ostatnie lata to okres dynamicznego wzrostu gospodarczego Dolnego Śląska”, a wrocławskie lotnisko stanowi ważny element stymulujący rozwój gospodarki regionu. „Jego rolę doceniają krajowi i zagraniczni inwestorzy, turyści, jak i przewoźnicy o czym świadczy stale powiększający się potencjał przewozowy Portu Lotniczego Wrocław” – podkreślają władze województwa . Jak dodają, Port zamknął rok 2019 rekordowymi wynikami przewozowymi. W ocenie zarządu planowana centralizacja ruchu lotniczego przez CPK może zaburzyć synergiczny charakter wzrostu gospodarczego poszczególnych regionów, a w efekcie całego kraju.

„Jednocześnie zarząd województwa dolnośląskiego popiera koncepcję budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i dostrzega korzyści płynące z realizacji tej inwestycji. Nie ma jednak naszej zgody na ograniczanie roli regionalnych portów lotniczych poprzez zmniejszanie ich finansowania przy jednoczesnych coraz bardziej wyśrubowanych wymaganiach modernizacyjnych i drenowaniu ruchu pasażerskiego” – czytamy w komunikacie.

Kto straci przez CPK?

Władze województwa podkreślają przy tym, że dokument „porusza kwestię modernizowania wybranych portów regionalnych w niejasny sposób wskazując źródło finansowania tych prac, a lista wskazanych działań w perspektywie do 2030 i 2040 roku zawiera kilkanaście pozycji, do realizacji których zobligowane zostały jednostki samorządu terytorialnego”.

Dodają też, że w dokumencie rządowym wskazano, że najlepiej prosperujące porty lotnicze w Polsce stracą na rzecz CPK łącznie 5,5 mln pasażerów, w tym port lotniczy we Wrocławiu, który ma zaliczyć spadek ruchu lotniczego aż o 18,8 proc.

„Przenosząc prawie 1/5 ruchu lotniczego z lotniska wrocławskiego do Warszawy, tysiące mieszkańców województwa dolnośląskiego zostanie zmuszonych do kilkugodzinnych podróży pociągiem lub lotów z przesiadką w CPK (…) Istnieje również ryzyko, że pasażerowie dotychczas korzystający z bogatej oferty we Wrocławiu, zaczną wybierać ofertę lotnisk w Pradze lub Berlinie” – podkreślono.

Pandemia

Zarząd zwraca też uwagę, że pandemia COVID-19 zmieniła realia funkcjonowania ruchu lotniczego na świecie i wymaga ponownego zdefiniowania perspektyw jego rozwoju. Tymczasem – jak dodaje – przygotowując dokument autorzy korzystali z prognoz ruchu Urzędu Lotnictwa Cywilnego z 2017 r., oraz raportu IATA Consulting opartego na danych z 2019 r., które nie uwzględniały wybuchu pandemii.

„Dlatego towarzysząca powstawaniu CPK koncepcja wieloletniego rozwoju lotnictwa cywilnego w Polsce powinna być oparta o rzetelne analizy, uwzględniać aktualną sytuację i odpowiadać na przyszłe zagrożenia. Tymczasem całość dokumentu zdaje się być gotowym uzasadnieniem dla powstającej inwestycji, w którym niezbędne analizy zostały przeprowadzone pod założoną wcześniej tezę” – podkreśla zarząd. Wskazuje też, że dokument dotyczący polityki rozwoju lotnictwa nie powinien „zawierać licznych uogólnień i sprzeczności, a definiować wyraźne cele i sposoby ich realizacji”. (PAP)