Płock po przerwie wraca na mapę polskich pokazów lotniczych. Już 9 sierpnia
Po pięciu latach przerwy i w zmienionej nieco formule powróci Płocki Piknik Lotniczy.
Pokazy odbędą się 9 sierpnia na lotnisku Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej, a nie, jak poprzednio, nad Wisłą. Nowością będą loty widokowe oraz Nocne Air Show. Zaplanowano także wystawę ponad 40 statków powietrznych.
Rozkład lotu:
- Ile przegubowych elektrobusów Solaris Urbino 18 electric zamówiło MPK Kraków 8 lipca 2025 roku?
- Jaką normę emisji spalin muszą spełniać spalinowe autobusy zamawiane przez MPK Kraków?
- Jaką część floty MPK Kraków mają stanowić autobusy zeroemisyjne po realizacji wszystkich zamówień?
„Płocki Piknik Lotniczy wraca”!
Ogłosił we wtorek Aeroklub Ziemi Mazowieckiej organizator imprezy, anonsując jednocześnie, że odbędzie się ona ponownie 9 sierpnia. „Na niebie zobaczymy widowiskowe akrobacje lotnicze w wykonaniu najlepszych pilotów” - zapowiedział z kolei Urząd Miasta Płocka, jako partner wydarzenia.
Ostatni raz Płocki Piknik Lotniczy odbył się w 2019 r. - była to siódma odsłona tej imprezy, podczas której pokazy lotnicze odbywały się na Wisłą. W obecnej edycji wydarzenie przeniesione zostanie na lotnisko. Tam też - jak zapowiedzieli organizatorzy - swoje umiejętności zademonstrują m.in.: Łukasz „Luke” Czepiela z Red Bull Air Force, litewska grupa akrobacyjna Aerobatic team ANBO, a także Maciej Dominiak wykonujący dynamiczne ewolucje na śmigłowcu Bo105 oraz Mateusz Strama na odrzutowym Lim-2 z Fundacji Eskadra.
„Po raz pierwszy w historii polskich pokazów zaprezentuje się także Daher Kodiak za sterami którego usiądzie Dominik Punda” - podkreślono w anonsie Płockiego Pikniku Lotniczego. Jego organizatorzy zwrócili również uwagę, że po raz pierwszy w historii tego wydarzenia odbędzie się Nocne Air Show, podczas którego „na zakończenie dnia niebo rozświetli spektakl światła i fajerwerków połączony z lotami motolotni, śmigłowców oraz samolotów, tworząc niezapomniane widowisko”.
Odwiedzający lotnisko Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej w trakcie Płockiego Pikniku Lotniczego będą mogli zobaczyć wystawę ponad 40 różnego typu statków powietrznych. Dla chętnych będą też dodatkowe atrakcje - balonowa winda, czyli możliwość odbycia krótkiego lotu balonem na uwięzi oraz śmigłowcowe loty widokowe nad miastem.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
W odróżnieniu od poprzednich pokazów lotniczych, organizowanych w Płocku nad Wisłą, w tym roku impreza na lotnisku Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej będzie biletowana.
Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc parkingowych, organizatorzy zalecają, aby skorzystać z dojazdu komunikacją miejską lub rowerami. Dla zmotoryzowanych dostępne będą parkingi zlokalizowane w odległości około 30 minut pieszo od lotniska.
Piknik lotniczy w Płocku odbywał się systematycznie w latach 2007-2011, a potem z przerwami - w 2013 r. i w 2019 r. Przeloty i akrobacje samolotów prezentowane były wtedy nad Wisłą. Widzowie mogli obserwować pokazy z wysokiego na ponad 50 metrów Wzgórza Tumskiego, nadrzecznej skarpy, co wyróżniało imprezę spośród podobnych w Europie.
Atrakcją były tam m.in. powietrzne parady szturmowo-bombowego samolotu Su-22, czterosilnikowego transportowca wojskowego Hercules C-130 oraz śmigłowców Marynarki Wojennej: Mi-14 Pł, służącego do wykrywania i atakowania okrętów podwodnych oraz W-3RM Anakonda, wykorzystywanego do działań ratunkowych. Gośćmi pokazów była też grupa akrobacyjna „Żelazny”.
W czerwcu 2011 r., podczas piątej edycji pokazów lotniczych w Płocku, doszło do wypadku samolotu akrobacyjnego Christen Eagle II N54CE pilotowanego przez kpt. Marka Szufę. Maszyna rozbiła się na Wiśle - kpt. Szufa zginął na miejscu. Prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie, ustalając, że bezpośrednią przyczyną zdarzenia był błąd pilota. Nie stwierdzono błędów przy organizacji i zabezpieczeniu lotów.
W 2012 r. piknik nie odbył się. Po edycji z 2013 r. trwały starania o przywrócenie imprezy.
W 2018 r. Aeroklub Ziemi Mazowieckiej podpisał z Urzędem Miasta Płocka list intencyjny w sprawie organizacji pikniku lotniczego. Impreza powróciła w czerwcu 2019 r., jednak już pierwszego dnia została przerwana, gdy na początku pokazów na Wiśle rozbił się samolot Jak-52 pilotowany przez Ralfa Burescha z Niemiec. Zginął on na miejscu. Także w sprawie tego wypadku śledztwo zostało ostatecznie umorzone. Prokuratura nie stwierdziła nieprawidłowości po stronie organizatorów pokazów lotniczych. (PAP)
Komentarze