Buspas zamiast korka? Clean Cities wzywają Warszawę do „uwolnienia autobusów”
26 marca 2025 roku opublikowano raport kampanii Clean Cities Campaign, w którym eksperci apelują o przyspieszenie autobusów w Warszawie.
Wnioski są jasne: autobusy – choć popularne – duszą się w korkach i potrzebują realnego priorytetu w ruchu miejskim. Autorzy dokumentu kierują apel do ZTM oraz władz miasta o stworzenie spójnej, długofalowej strategii rozwoju infrastruktury autobusowej.
Rozkład jazdy:
Samochodowy rekord
Warszawa bije europejskie rekordy w liczbie aut na mieszkańca – na 1000 osób przypada aż 647 samochodów, czyli niemal dwa razy więcej niż w Berlinie, Londynie czy Paryżu. To oznacza paraliż drogowy i długie przestoje, w których utknęli również pasażerowie komunikacji miejskiej. 47% podróżujących transportem publicznym w Warszawie korzysta z autobusów, ale ich punktualność i atrakcyjność maleje, gdy na co dzień muszą dzielić drogę z 700 tysiącami samochodów.
Raport podkreśla, że autobusy mogą być szybkie i wygodne – pod warunkiem, że nie stoją w korkach. Przykład? Buspas na ul. Puławskiej skrócił czas przejazdu o 40% w godzinach szczytu, a liczba pasażerów wzrosła o 18%. Z kolei w Dolinie Służewieckiej i na Al. gen. Sikorskiego, po wdrożeniu buspasów, liczba pasażerów wzrosła aż o 70%. To realne korzyści, które przekładają się na lepsze funkcjonowanie całego systemu transportowego.
– „Miastu brakuje wizji, pomysłu. My postulujemy stworzenie przez ZTM planu inwestycji w przyśpieszenie autobusów na kilka lat do przodu. Wiele z rozwiązań, które proponujemy, nie są drogie, a pozwalają usprawnić ten kluczowy dla warszawiaków środek transportu” – komentuje Nina Józefina Bąk, dyrektorka Clean Cities Campaign w Polsce.
Raport „Uwolnić autobusy!”
zawiera pięć głównych rekomendacji. Przede wszystkim, należy traktować autobusy na równi z tramwajami – co oznacza planowanie sieci korytarzy autobusowych, priorytet na skrzyżowaniach i infrastrukturę, która nie konkuruje o miejsce z autami. Po drugie – buspasy muszą być buspasami, a nie półśrodkami. Jeśli mogą z nich korzystać auta skręcające czy parkujące – ich funkcja znika. Dlatego zaleca się separację pasów, zakaz parkowania i fizyczne bariery oddzielające od ruchu ogólnego.
Inne rekomendacje to m.in. wprowadzenie filtrów modalnych (np. na ul. Globusowej), kontrapasów i pasów zmiennokierunkowych, czy buspasa z Bemowa do Wilanowa, który pozwoliłby skrócić czas podróży o 10 minut w każdą stronę i ograniczyć liczbę potrzebnych pojazdów o 1/3.
– „Buspasy i inne środki nadające priorytet autobusom są relatywnie niedrogie i łatwe do wdrożenia, przede wszystkim w porównaniu z rozbudową metra czy nowymi liniami tramwajowymi. A to oszczędność nie tylko czasu, ale też pieniędzy” – tłumaczy Bąk.
Jak podkreśla, w obliczu niedoboru kierowców i starzejącego się społeczeństwa, efektywność transportu autobusowego powinna być priorytetem. Skracając czas przejazdu, można zmniejszyć liczbę potrzebnych kierowców i pojazdów, zachowując ten sam standard obsługi.
Raport wskazuje też przykład Dublina, który od 2000 roku wdraża rozbudowaną strategię rozwoju transportu autobusowego. Na 12 z 16 analizowanych tras autobusy poruszają się szybciej niż samochody, a na Stillorgan Road ruch samochodowy spadł o 43%, a liczba pasażerów wzrosła o 176%.
Podsumowanie? Warszawa potrzebuje mniej prowizorki, więcej planowania. Jak podkreślają autorzy raportu – to ZTM powinien przedstawić konkretną wizję i harmonogram modernizacji infrastruktury dla autobusów. Jeśli tego nie zrobi, mieszkańcy dalej będą „stać w korkach, zamiast jechać”. Pełny raport „Uwolnić autobusy! Szybszy, tańszy, wygodniejszy transport publiczny. Rekomendacje dla Warszawy” dostępny jest na stronie: https://poland.cleancitiescampaign.org/uwolnic-autobusy/
Komentarze