Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

W Gdyni trwają zdjęcia do filmu o promie Heweliusz

infoship
08.02.2024 20:00
0 Komentarzy

Po Świnoujściu przyszła pora na Gdynię. W mieście gości ekipa serialu „Heweliusz”.

To pięcioodcinkowy fabularyzowany serial dramatyczny inspirowany historią zatonięcia promu Jan Heweliusz.

W kinach w przyszłym roku

Nad produkcją dla Netfliksa czuwają: reżyser Jan Holoubek, scenarzysta Kasper Bajon i producentka Anna Kępińska. Premierę „Heweliusza” zaplanowano w przyszłym roku.

Pierwszy klaps na planie „Heweliusza” padł w styczniu w Świnoujściu. Obecnie zdjęcia kręcone są w Gdyni. Licząca ponad 140 osób ekipa filmowa spędzi w naszym mieście dwa tygodnie. Zdjęcia do serialu potrwają około 8 miesięcy i będą się odbywać w 10 różnych lokacjach. Samych scen katastroficznych ma być ponad 130. Z kolei ujęcia kaskaderskie będą kręcone w Brukseli – w najnowocześniejszej hali filmowej ze specjalnym basenem. Producenci serialu podkreślają, że to nie tylko historia o katastrofie promu, ale też o żałobie, stracie i walce z dysfunkcyjnym państwem o dobre imię i godność tych, którzy zginęli.

Kiedy zobaczymy serial na platformie Netflix? Prawdopodobnie jesienią przyszłego roku.

To pięcioodcinkowy fabularyzowany serial dramatyczny inspirowany historią zatonięcia promu Jan Heweliusz.
Trwają zdjęcia do filmu Heweliusz

Tragedia „Heweliusza”

Prom „Jan Heweliusz” zatonął podczas sztormu na Bałtyku 14 stycznia 1993 roku. To największa katastrofa w historii polskiej żeglugi, która wydarzyła się w czasie pokoju. Podczas feralnego rejsu ze Świnoujścia do Ystad zginęło 55 osób, w tym 20 członków załogi i 35 pasażerów (10 ciał nigdy nie odnaleziono). Z katastrofy uratowano jedynie 9 osób. Jako przyczyny wypadku Odwoławcza Izba Morska wskazała zły stan techniczny statku, który nie powinien był wypływać wtedy w morze, a także błędy kapitana.

Wrak „Heweliusza” wciąż spoczywa na dnie Bałtyku, a jego tragiczna historia budzi nieustanne zainteresowanie wśród filmowców, historyków i dziennikarzy.

Komentarze