Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Autosan po przejęciu przez HSW ma nadal produkować autobusy. Plus wojsko

infobus
23.11.2022 08:00
0 Komentarzy

W ubiegłym tygodniu, podczas Kongresu 590 w Rzeszowie, Autosan zaprezentował swój pierwszy autobus wodorowy. I odpowiedział na pytania dotyczące najbliższej przyszłości spółki.

O wizji rozwoju sanockiej fabryki mówił członek zarządu Autosanu, Remigiusz Śnieżek, który m.in. odniósł się do informacji o przejęciu zakładu przez Hutę Stalowa Wola, co ma nastąpić już z z początkiem grudnia br. Śnieżek zadeklarował także, że firma jest gotowa do złożenia kolejnych ofert w przetargach, które dotyczył będą zakupu autobusów wodorowych. Zapewnił, że Autosan na pewno jest konkurencyjny, jeśli chodzi o cenę takiego pojazdu. „Nie chcę zdradzać więcej, co będzie naszą przewagą konkurencyjną. To okaże się w przetargach, w których będziemy startować” – powiedział.

Bez obaw

Członek zarządu Autosanu zapytany został przez dziennikarzy o zmiany własnościowe, które obecnie trwają, a w wyniku, których sanocka firma ma stać się oddziałem Huty Stalowa Wola. Remigiusz Śnieżek zapewnił, że zmiana struktury nie jest żadnym powodem do niepokoju.

„Zmiana ta nie wpłynie na główną produkcję, którą wciąż będą autobusy. Będziemy nadal produkować autobusy, nadal pod szyldem Autosanu. Ta zmiana otworzy nam większą możliwość produkcji specjalnej, dla wojska. Drugi filar działalności Autosan zostanie wzmocniony” – powiedział.

Przypomnijmy, że Autosan jest jedną z najstarszych polskich fabryk, działającą od ponad 190 lat. W 2016 r. zakład przejęło konsorcjum spółek PIT-RADWAR i Huta Stalowa Wola, należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Firma zatrudnia obecnie ponad 400 osób.

W trakcie zakończonego w ubiegłym tygodniu w Rzeszowie Kongresu 590, firma pokazała swój pierwszy autobus wodorowy – Sancity 12LFH. Obecnie pojazd jest testowany w Krakowie, a niedługo takie same testy będzie przechodził na ulicach stolicy Podkarpacia.

-„Autobus wodorowy staje elementem kluczowym w naszej produkcji. Chcemy, aby stał się naszym sztandarowym produktem – powiedział PAP członek zarządu Autosanu Remigiusz Śnieżek. Dodał przy tym, że podkarpacka firma nadal będzie oferowała autobusy elektryczne.

fot. Autosan

przyszłość świata

W rozmowie z PAP Śnieżek podkreślił, że wodór jest przyszłością dzisiejszego świata. „My chcemy wychodzić naprzeciwko temu, chcemy być o krok przed wdrożeniem wodoru do masowego wykorzystania w komunikacji publicznej. Dlatego stworzyliśmy autobus z takim napędem” – dodał.

Pytany czy produkcja autobusów elektrycznych będzie nadal rozwijana w Autosanie, Śnieżek zaznaczył, że takie pojazdy wciąż będą w ofercie firmy. Zastrzegł przy tym, że autobus elektryczny jest produktem przejściowym pomiędzy autobusami zasilanymi paliwami kopalnianymi, a wodorem.

„Nie odpuszczamy jednak produkcji elektryków, ale prace projektowe, wdrożeniowe, badania są u nas bardzo mocno skoncentrowane na paliwie wodorowym” – stwierdził.

Członek zarządu Autosanu podkreślił, że sercem autobusu wodorowego oprócz ogniwa wodorowego i systemu magazynowania jest jego sterowanie, zarządzanie pomiędzy ogniwem wodorowym, baterią, silnikiem – dystrybucją wysokiego napięcia pomiędzy urządzeniami peryferyjnymi i odzyskiwanie energii z hamowania.

-„To jest clou całego programu, czyli sterowanie, dostosowane do topografii terenu, warunków atmosferycznych i do charakterystyki kierowcy. I my to robimy sami, nasi inżynierowie w Sanoku pracują nad softwarem, tak aby zminimalizować do jak najniższego poziomu zużycie wodoru, bo to jest kluczowe w produkcji tego typu pojazdu” – podkreślił Śnieżek.

Ogromne zainteresowanie

Jak przyznał Śnieżek, zainteresowanie autobusami wodorowymi jest ogromne, mimo tego, że taki pojazd jest obecnie trzy razy droższy od autobusu z napędem diesla.

-„Ucieczka od paliw kopalnianych jest nieunikniona. To, co wydaje się najważniejsze na dziś to to, że wszyscy czekają na wodór, który będzie powszechnie dostępny. Jest też kwestia dofinansowań, które na zakup pojazdu wodorowego sięgają nawet 90 proc.” – mówił.

Pytany przez PAP czy produkcja autobusów wodorowych jest opłacalna, Śnieżek zwrócił uwagę, że to nowa technologia.

-„Każda nowa technologia jest droga, bo wymaga sporych nakładów inwestycyjnych i badawczych. Mamy nowy rodzaj nośnika energii, który musi przejść cały etap wdrożenia. To jest początek tej drogi, nowego bezpieczeństwa energetycznego” – dodał.

Jak zapewnił członek zarządu sanockiej fabryki, autobusy wodorowe są bardzo bezpieczne. Jako przykład podał butle wodorowe, które wykonane są w technologii kompozytowej, żywice epoksydowe wzmocnione włóknem węglowym z osnową aluminiową, która minimalizuje przepuszczanie wodoru przez strukturę materiału. Pojazdy wyposażone są również w systemy czujników zderzeniowych i czujników wykrywających gaz. „To wszystko pozwala nam bezpiecznie eksploatować pojazd” – powiedział.

Komentarze