Z kartą miejską popłyniemy po Wiśle? Podsumowania i plany

Ale nie oznaczato wcale końca tramwajów wodnych w Warszawie. Jak zapowiedział dyrektor ZTM-uWiesław Witek, w przyszłym roku ponownie jednostki pływające mają pojawić sięna Wiśle. I nie wykluczone, że będą to nowe stateczki. Chcemy ogłosić przetargna kilkuletnią obsługę tych połączeń – mówił Wiesław Witek. To może być dobramotywacja do zakupu nowych jednostek przez operatora. Jeśli to się nie udazawsze jest jeszcze możliwość leasingu statków – stwierdził szef ZTM-u.

Co więcej bardzoprawdopodobne jest włączenie tramwajów wodnych do systemu biletowego ZTM-u.Oznacza to, że albo będziemy pływać nimi na podstawie karty miejskiej, albo pozakupieniu biletów jednorazowych, których cena będzie zbliżona do ceny biletówz taryfy ZTM.

I dalej, jakudało nam się dowiedzieć, Warszawa może zyskać jednostki, które zostaną opartena „poduszkach”. Z analiz, które zostały przeprowadzone na zlecenie ZTM-uwynika, że takie stateczki mogą pływać nawet wtedy, kiedy w Wiśle spada poziomwody. Tak było chociażby w tym roku.

Dla porządkudodajmy, że ZTM nadal przewiduje kursowanie statków do Serocka, te jednakpozostaną atrakcją turystyczną.

W tym roku, wwakacje, po Warszawie kursowały także turystyczne linie: tramwajowa iautobusowa. Obie były obsługiwane taborem zabytkowym. ZTM rozważa jednak zakupautobusów, które zostałyby na stałe skierowane do obsługi linii turystycznej100. Jak zapowiedział Wiesław Witek na pewno nie będą to piętrowe, stare MAN-y,które dziś jeżdżą po Warszawie komercyjnie. Chodzi raczej o zdecydowanie „lżejsze”pojazdy, na szczegóły jednak musimy poczekać.

Reasumującnależy zaznaczyć, że WLT cieszą się stale zainteresowaniem i Warszawiaków iprzyjeżdżających do stolicy gości. ZTM na pewno będzie je rozwijał. Ciekawympomysłem może okazać się włączenie tramwajów wodnych do taryfy miejskiej.Wzorem innych miast europejskich warto rozważyć czy aby stateczki niestanowiłyby dobrego uzupełnienia transportu publicznego w Warszawie, zwłaszczaprzy korkujących się mostach.

„